Oczyszczająca maseczka od Rival de Loop


Witajcie!
Od samego rana pogoda nie rozpieszcza, ale kawa postawiła mnie na nogi i jestem gotowa do działania :D
Więc dziś śmigam z kolejną recenzją "szybkiego" kosmetyku, mianowicie chodzi tu o maseczkę oczyszczającą Pure Skin od Rival de Loop, zakupiona w Rossku :)
Zmagam się niestety ze skórą bardzo mieszaną na twarzy - od tłustej do wrażliwej i niestety ciężko jest mi znaleźć odpowiedni kosmetyk do pielegnacji...

Od razu zdradzę, że kosmetyk przypadł mi do gustu, a kosztuje niewiele!
Ale wszystko po kolei :)


Maseczka jest w formie saszetkowej, każda o pojemności 8 ml. Jedna saszetka = jedno użycie.


Informacje od producenta:


Nie spotkałam się jeszcze z kosmetykiem, który zawiera wyciąg z jeżyn :)

Skład:


Skład nie jest jakiś szałowy, jak widać na 4 miejscu - alcohol denat, gdzies w środku znajdziemy ekstrakty.
Przeważnie wszystkie kosmetyki do cery tłustej zawierają alkohol, co mnie już raczej nie dziwi.

Kolor maseczki na zdjeciu wygląda na biały, ale w rzeczywistości delikatnie wpada w zielony odcień
Konsystencja dosyć gęsta, ale bez problemu można go nałożyć na twarz.
Zapach delikatny, nieprzeszkadzający w używaniu.


Moja opinia:

Zawsze jestem chętna do używania tego typu kosmetyków, więc podczas zakupów tym razem postanowiłam dać szansę Rival de Loop, chociaż nie powiem, sceptycznie byłam nastawiona do tańszych marek.
Maseczkę łatwo się otwiera - zdarzało się, że w innych kosmetykach mimo nacięć na brzegu saszetka się po prostu "ciągnęła", tym razem poszło gładko.
Muszę także zwrócić uwagę na to, że jest to pierwsza moja maseczka, która zgodnie z obietnicami producenta wystarczała na te obszary, które były przez niego wymienione! Spokojnie można nią było pokryć twarz, szyję i dekolt za sprawą gęstej konsystencji.
Działanie oceniam na bardzo dobre!
Świetnie matuje skórę, po zmyciu nie odczułam żadnego efektu ściągania, nie podrażniło mojej delikatnej skóry, jak dla mnie rewelacja :)
Po użyciu maseczki wykonałam makijaż, który trzymał się świetnie do momentu jego zmycia, czyli ok 12 h.
Świecenie skóry, które towarzyszy podczas noszenia makijazu było opóźnione o dłuższy czas.
Jakiś minus? mogę sie przyczepić do jej zmywania. Ma gęstą konsystencję, więc to raczej normalne, że szybko jej nie zmyjemy, spędziłam dobre 10 minut, żeby ją dokładnie usunąć.
Jestem zadowolona z jej działania i w przyszłości na pewno jeszcze po nią sięgnę :)

Cena: 1,89 zł / 2 saszetki
Dostępna tylko w drogeriach Rossmann

Moja ocena: 4,5 / 5

Ps. Z dniem dzisiejszym postanawiam zmienić ocenę punktowania kosmetyków na skalę od 1 do 5. 

6 komentarzy: